Barwy są następstwem światła. Maluje się światłem - mówił mój wykładowca historii sztuki.
Uwolnić światło (myślą nieulękłą) może też znaczyć - odsłonić siebie. Otworzyć się przed drugim człowiekiem, malując dla niego swój wewnętrzny pejzaż. Oświetlając go.
Bo białe światło jest mieszaniną barw.;o)
OdpowiedzUsuńMoje oczy i dusza łakną światła. Cały maj był w zasadzie mroczny, powodziowy, paskudny. Czekam na światło. :)
OdpowiedzUsuń