8 maja 2010

^^

"Kochaniee, skoś jeszcze w łazience!!!" ;)

10 komentarzy:

  1. Taak, nie ma w tej prośbie żadnej pomyłki,'ławy drutowe' wyznaczają narożniki fundamentów, zatem i łazienka jest tam gdzieś na rzucie poziomym ulokowana.... ;o)

    Właśnie dzisiaj walczyłem z trawą wokół chałupy kiedy przypomniałem sobie 'kawał'; Prowadzony berbeć za rękę przez mamę wrzasnął : O, pan szczytna trawę, nie Jacusiu , pan nie szczy na trawę tylko kosi trawę, rozumiesz ?
    Tak, rozumiem, Malwinka tez dzisiaj kosiła w pieluchy na trawie w ogródku.... ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taak, nie ma w tej prośbie żadnej pomyłki,'ławy drutowe' wyznaczają narożniki fundamentów, zatem i łazienka jest tam gdzieś na rzucie poziomym ulokowana.... ;o)

    Właśnie dzisiaj walczyłem z trawą wokół chałupy kiedy przypomniałem sobie 'kawał'; Prowadzony berbeć za rękę przez mamę wrzasnął : O, pan szczytna trawę, nie Jacusiu , pan nie szczy na trawę tylko kosi trawę, rozumiesz ?
    Tak, rozumiem, Malwinka tez dzisiaj kosiła w pieluchy na trawie w ogródku.... ;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. :-))

    'Ława drutowa' - nawet nie wiedziałam, że tak się to nazywa... :)

    Ja z trawnikiem w ogrodzie będę się zmagać w poniedziałek - jeśli tylko pogoda pozwoli, bo dzisiaj wszelkie prace polowe zakończyła burza.
    Ale nie przeszkodziła na szczęście w niesamowitym koncercie Małego Kina, z którego właśnie wróciliśmy (a raczej z pogaduch z Jarkiem K. tak późno jesteśmy - koncert się
    skończył przed ósmą, ale poszliśmy na kawę:). Z Jarka straszna gaduła jest. Wie Pan... :>

    OdpowiedzUsuń
  4. ;o) Domyślałem się tego,to chyba takie rodzinne cechy Zbożowego Kwiecia. ;o)))
    'ławy drutowe' ponieważ tam będą naciągnięte druty wyznaczające zewnętrzne linie ław fundamentowych i ścian przyziemia. Też tylko się tego domyślam... ;o)Chyba jeszcze beda tam wbite gwoździe do zamocowania drutów,chyba, bo też tylko się domyślam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie dobrze Pan się domyśla ;)
    I oby jak najszybciej to wszystko się działo...

    OdpowiedzUsuń
  6. Szybko i DOKŁADNIE !Pieniądze jedną maja wartość zaś robota ( wykonawstwo) jest rożne. Tutaj nie należy niczego pobłażać. !!!
    A hasło,kiedyś popularne: Przyjdzie kit i będzie git,należy między bajki włożyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem, wiemy ...
    Choć na razie "troszczymy się" bardziej o pieniądze...
    Tata jest budowlańcem, więc nadzór będzie solidny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak tak to Ty masz 'z głowy' dopilnowanie. Teraz nie trzeba się martwić o materiały budowlane. Ja gromadziłem przez dwa lata cegłę,pustaki,stal i inne. Wszystkiego brakowało,wówczas to nauczyłem się pędzenia bimbru i nadawania mu walorów Johny Walkera, to była przepustka,załącznik i poważna argumentacja żeby cokolwiek załatwić. I tak 'wlazło' mi to w nawyk, że zostałem pędzi strusiem biegnącym przez łany dorodnego jęczmienia... ;o))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaaaasne. Znam to, moi rodzice też się budowali w okresie 'kiedyś'. Pustaki tata robił sam. Znamy to wszystko w opowieści.

    Tylko materiały trzeba mieć za co kupić. Martwimy się o kredyt. A wcześniej - o pracę. Dobrą i stabilną. A z tym jest tak, jak jest. Prawdopodobnie tylko zalejemy ławice. I na tym się na razie skończy...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wielki ukłon w stronę Twojego Taty.Wiem jaki to wysiłek.
    Pozdrawiam
    J.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.