24 maja 2010

letnia łąka

"Miała być łąka wiosenna, a wyszła mi letnia" - tłumaczyła mi się Basia. Ten obrazek dostałam od niej jeszcze w czasie szarej pory niekończącej się zimy i wiosny,  co nie mogła się rozpocząć, kiedy do kolorów tęskniłam i męczyłam się nieludzko nad pracą dyplomową, brrrr...
Nie wiedziałam, że przyda mi się jeszcze w maju. Co prawda kolorów wokół mnóstwo, ale... smutny jest tegoroczny maj... 

10 komentarzy:

  1. ale tylko fanatycy są szczęśliwi!!!
    Wiem z własnego doświadczenia!!!
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Powyższy komentarz ma być piętro niżej:)
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. Racja. Fanatycy są bardzo, bardzo szczęśliwi... Przeżyłam coś podobnego. Tylko otrząśnięcie się z tego fanatyzmu - trochę bolało ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. więc pasjonujmy się i otrząsajmy i jakoś to zleci:)
    Trzymaj się! Basia

    OdpowiedzUsuń
  5. Piątka z plusem.O taka 5+

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiosenna łąka byłaby uboga,ta jest zdecydowanie lepsza. Dam jeszcze jedną piątkę z plusem. Jeżeli o mnie chodzi to dostrzegam tutaj o wiele więcej niźli tę łąkę. Dostrzegam delikatna dłoń malarki, zdecydowany charakter i
    bardzo ciekawą interpretację ,a to wszystko nazywa się talent ( gdyby ktoś nie wiedział) .
    Bardzo fajny obrazek, należy się mu mądra oprawa...
    5+

    OdpowiedzUsuń
  7. o, tak. Zdecydowany charakter Basi - zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A nie mówiłem ?! Znam się troszeczkę na łąkach.
    ;o)

    OdpowiedzUsuń
  9. Olu, dziękuję za odwiedziny. :) Dzięki temu do Ciebie trafiłam. Pięknie tutaj. Przesyłam pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jolu, a co ja mam powiedzieć na to, Co znalazłam u Ciebie!!
    Będę stałym gościem w Twoich książkowych progach!!

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.