"Miała być łąka wiosenna, a wyszła mi letnia" - tłumaczyła mi się Basia. Ten obrazek dostałam od niej jeszcze w czasie szarej pory niekończącej się zimy i wiosny, co nie mogła się rozpocząć, kiedy do kolorów tęskniłam i męczyłam się nieludzko nad pracą dyplomową, brrrr...
Nie wiedziałam, że przyda mi się jeszcze w maju. Co prawda kolorów wokół mnóstwo, ale... smutny jest tegoroczny maj...
ale tylko fanatycy są szczęśliwi!!!
OdpowiedzUsuńWiem z własnego doświadczenia!!!
Basia
Powyższy komentarz ma być piętro niżej:)
OdpowiedzUsuńBasia
Racja. Fanatycy są bardzo, bardzo szczęśliwi... Przeżyłam coś podobnego. Tylko otrząśnięcie się z tego fanatyzmu - trochę bolało ;)
OdpowiedzUsuńwięc pasjonujmy się i otrząsajmy i jakoś to zleci:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! Basia
Piątka z plusem.O taka 5+
OdpowiedzUsuńWiosenna łąka byłaby uboga,ta jest zdecydowanie lepsza. Dam jeszcze jedną piątkę z plusem. Jeżeli o mnie chodzi to dostrzegam tutaj o wiele więcej niźli tę łąkę. Dostrzegam delikatna dłoń malarki, zdecydowany charakter i
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawą interpretację ,a to wszystko nazywa się talent ( gdyby ktoś nie wiedział) .
Bardzo fajny obrazek, należy się mu mądra oprawa...
5+
o, tak. Zdecydowany charakter Basi - zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńA nie mówiłem ?! Znam się troszeczkę na łąkach.
OdpowiedzUsuń;o)
Olu, dziękuję za odwiedziny. :) Dzięki temu do Ciebie trafiłam. Pięknie tutaj. Przesyłam pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńJolu, a co ja mam powiedzieć na to, Co znalazłam u Ciebie!!
OdpowiedzUsuńBędę stałym gościem w Twoich książkowych progach!!
Pozdrawiam! :)