Chciałabym zaśpiewać komuś przed snem,
mieć kogoś by z nim usiąść i być z nim.
Chciałabym trzymać cię delikatnie i delikatnie śpiewać,
być z tobą gdy śpisz albo gdy się budzisz.
Chciałabym być jedyną osobą
w domu, która wiedziała: noc na zewnątrz była zimna.
I chciałabym słuchać ciebie
i na zewnątrz - świata i drzew. Zegary biją, nawołując siebie
i można zobaczyć dokładnie koniec czasu.
Na zewnątrz domu skrada się dziwny mężczyzna
i dziwny pies szczeka, zbudzony ze snu.
Poza tym jest cisza.
Moje oczy spoczywają na twojej twarzy;
Trzymają cię delikatnie, pozwalają ci odejść
gdy coś zaczyna poruszać się w ciemnościach.
[Rainer Maria Rilke, tłum. Mariusz Drozdowski]
Noce na zewnątrz są coraz zimniejsze i dni są coraz bardziej zimniejsze i wewnątrz też coraz większy chłód. Jest przeszłość, która ułożyła się tak, a nie inaczej lub którą my tak ułożyliśmy...
Dziękuje, Gosiu. Miałaś dobre skojarzenia. Trafiłaś, zatopiłaś....
Dziękuje, Gosiu. Miałaś dobre skojarzenia. Trafiłaś, zatopiłaś....
Olka! Jak będziesz tak dalej pisać to mnie trafi i zatopi...we łzach wdzięczności, że jesteś...:)
OdpowiedzUsuńHmm...:) A z Tobą to już mam inne porachunki (niemniej wdzięczno-wzniosłe:))
OdpowiedzUsuń