18 sierpnia 2006

Troche ponarzekać, rozrzewnić się, poplanować, poogladać niebo i już...^^

Tak tu ostatnio mówię tylko wierszami. Poezja maluje krajobrazy mojego wnętrza, za to ją lubię. Wyraża w sposób, jakim ja bym nie wyraziła. Otwiera mnie. Śpiew i poezja nauczyły mnie otwartości.
Kraków, Kraków, Kraków tak mało poetycki... Internetowe poszukiwanie poetyckich miejsc, które dają możliwość aktywnego w nich uczestniczenia:) przynosi rezultaty smutne. Do tej pory królują nieaktualne witryny zapraszające na poetyckie imprezy na ulice Westerplatte 13. Szkoda, szkoda, szkoda, że pewne osoby dbają tylko o własny interes...
Nowe plany, nowe tęsknoty, szalone marzenia w mojej głowie. Nie wiem, czy realne, ale jeżeli tylko przyjmą mnie na studia, to zamierzam przebijać tą głową pełną marzeń mury dla własnego kawałka świata. Czy runą, runą, runą - nie wiem, ale walczyć zawsze warto, zwłaszcza, że przegrane nie robią już na mnie wrażenia. Słowem - nie mam nic do stracenia.
Na razie trwają mgliste rozważania (wraz z Gosią :-)), ale zbyt mgliste by o nich tu pisać. Działania są zawieszone, w Krakowie jestem obecnie bezdomna. Niech się kumuluje ta dobra energia...!
W zeszłym roku, w wakacje - nie wakacje, bo umierając na praktykach postanowiłam, że po powrocie do Krakowa muszę spróbować... Znalazłam Krzysztofa Regulskiego, Rutynę, możliwość zaśpiewania tam. Znaleźliśmy Rutynę. Wpadliśmy w Rutynę, ale w najlepszym znaczeniu tego frazeologizmu.Taką poetycką przystań w chłodną jesień, mroźną zimę, wiosnę, która nie chciała przyjść i ... Właściwie nie doczekała lata. A my czekamy...
Wywołałam ostatnio zdjęcia z moich koncertów. Jakie to były piękne wieczory, gdy tyle bliskich osób zbierało się w jednym miejscu. Spotkać się przy poezji. Szkoda, szkoda, szkoda...
Niebo znowu czyste. Dziś popatrzę w nie z taką radością, jak kiedyś, gdy odnajdywałam na  nim szkielety konstelacji. Dziś popatrzę na nie wzrokiem naiwnego czytelnika, który uśmiecha się, gdy autor trafia w sedno jego upodobań i przemyśleń. Czytelnika, co wierzy Lemowi:)!! Wycieczki do bibliotek kończą się we wszechświecie!! ^_^

2 komentarze:

  1. ta od mentalnych...problemów5 maja 2010 22:35

    w murowanej piwnicy...będzie, być może mglisto, jeśli przyjdzie dużo palących, albo nam poezja mgłą oczy zasnuje:)i już tak w klimacie zacytuję demagogicznie:"Trzeba marzyć/zamiast dmuchać na zimne/na gorącym się sparzyć!'
    miałam małe opóźnienie z tym komentarzem tutaj

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.