2 czerwca 2006

Motywacja

Deszcz w stuka w szybę. Tak, jak lubię.  
Miałeś rację. Żeby pokochać drugiego człowieka, trzeba najpierw pokochać swoją samotność.

Motywacja Jacka Kaczmarskiego jest dla mnie jak modlitwa. To długo poszukiwany drogowskaz na istnienie. Obok tego, co Jacek mówi w niej o swojej roli - poety, odnalazłam w tam ... swoją motywację do codzienności. I niesamowitość codzienności.

   (...)

Załatwię najwyżej osobiste sprawy
Tak, by nie potępić, ale i nie zbawić.

By z klęsk, rozczarowań, żalów obmyć myśli.
Otrząsnąć ze zwycięstw i z krzywd je oczyścić.

By móc podarować prywatne zachwyty
Komuś, przed kim zachwyt - goryczą zakryty.

By móc się podzielić swoim niepokojem
Z kimś, kto tak się boi przyznać: ja się boję!

By to, co słabością, bólem i kalectwem
Stało się modlitwą, światłem i świadectwem.

                        * * *

To jest moja motywacja.
Dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.