-Kawiarni...! - zakrzyknął Jelsky uderzając pięścią w błyszczący blat stołu.
-Co tam kawiarni... Pubów nam trzeba!! - przekrzyczał go Kunicki, oblewając jednocześnie piwem :)
-Rutyny...!! - krzyknęły jednogłośnie Oleńka i Gosia.
I poszły.
:)
-Co tam kawiarni... Pubów nam trzeba!! - przekrzyczał go Kunicki, oblewając jednocześnie piwem :)
-Rutyny...!! - krzyknęły jednogłośnie Oleńka i Gosia.
I poszły.
:)
(...notkę sponsoruje lektura Próchna W. Berenta, Młoda Polska oraz dekadencki nastrój deszczowego Krakowa:))
Definicja:
OdpowiedzUsuńRUTYNA- flawonid pochodzenia roślinnego o właściwościach atyoksydacyjnych, tzn. redukuje wolne rodniki [z rozterek dra W.:"czy ktoś widział wolne rodniki??"]. Pozyskiwany gł. z ziela Fagopyrum esculentum, jak równie z Sofora japonico.
Wniosek:
Rutyna-jest niewykle pożyteczna i ze względu na swoje właściwości powinna stanowić CODZIENNY element życia...eeehm, tzn. diety (nie)przeciętnego człowieka;-)
!Ostrzeżenie!
nieprawidłowe stosowanie grozi jednak wyparowaniem
przypis: wypadło mi "n" ze słówka antyoksydacyjne
OdpowiedzUsuń:-)) ...Codzienne stosowanie grozi po prostu wpadnięciem w rutynę, tak że trzeba uważać:) W te wolne rodniki też nie wierzę, bo nigdy ich na oczy nie widziałam:) Dziekuję za tak wyczerpującą definicję naukową tegoż dziwnego zjawiska z ulicy Westerplatte... :) Pozdrawiam !!
OdpowiedzUsuńTaa... Byłem w Rutynie... P-I-W-O dają najlepsze!! :D:D:D
OdpowiedzUsuńPiwo jak piwo :) Ale jaki barman go podaje :-D :-D
OdpowiedzUsuń