26 marca 2006

półkrople, ćwierćkrople...

No i pada wiosenny deszcz (-yk?). Wyszłam z domu i wcale nie zmokłam ;-) U Franciszkanów chór Polskiego Radia - rewelacja!!! Dyrygent po prostu wyciągał im z gardeł dźwięki - niesamowita synchronizacja, plastyczność ruchów. Bardzo przystojny ;-) 
Piszę pracę roczną, próbuję pisać... Zapasy nocne zrobione (czekoladowe): może przyjdzie jakieś natchnienie, albo co... Ciasno w tym pokoju. Mieć swój malutki kącik, móc sobie pośpiewać, popłakać, posłuchać tego, czego się chce... Oszaleć można -_-``.

czekać na ciebie
czynność bez końca [ to z Poświatowskiej ]

W zasadzie nie ma już o czym pisać....... Poddaje się...
                                  ...--_--...

3 komentarze:

  1. powodzenia przy pisaniu pracy i duuużo natchnienia :)
    buziaczki:*

    OdpowiedzUsuń
  2. ...dziękuję... Przyszło ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm.. Nie zaczynaj z dyrigentem! :D Aha a co do tego "(yk?)" to bym nie powiedzial...

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.