21 listopada 2006

półkrople, ćwierćkrople...

(...) 
pozornie dająca się okiełznać rygorem taktów 
sprowadzana na ziemię w półkrople, ćwierćkrople 
i cisze wszelakiej długości 
rozpina swoje pięciolinie  
bez ostrzeżenia 
w najczulszych skrawkach serca 
(...) 

[*Z. Zamachowski, Muzyka*]

Na ostatniej, poniedziałkowej lekcji muzyki, stwarzając pozory, że potrafię zapisać w gamie A-dur Wlazł kotka:) i pochylając się nad pięcioliniami mocno, coby pani nie śmiała podejść i przeszkodzić w tak wielkim skupieniu [...kto się spóźnia, siedzi w pierwszych ławkach...v_v``] - rozszyfrowałam metaforę Pana Zbyszka. Po prostu - symbole nut, te kółeczka wypełnione i niewypełnione, są jak krople na papierze. Z kroplami można postępować dalej różnie. Woda to pramateria, źródło życia, oczyszczenie (..."i popłynęła nagle wielka ciemna woda, jakby ktoś winy nasze spłukać chciał do cna/ po wsiach i miastach, parkach i ogrodach/ niby kosmiczna wielka łza...") to woda życia, to odwieczne krążenie natury, trwanie ("to, co zostanie - kropla wody, niech krąży między ziemią, niebem, niech spłynie deszczem przezroczystym, paprocią, puchem, płatkiem śniegu..." Herbert, Testament, z pamięci, nie wiem, czy dobrze), to jest rzeka zapomnienia Lete, to jest rzeka Styks i Charon przewożący dusze zmarłych ("a kiedy przypłynie perłowa łódź..."?), i tak dalej, do wyczerpania znaczeń, toposów. Krople to deszcz, to skraplanie niewidzialnej pary - jak nuty na pięciolinii są widoczną, materialną formą niematerialnego dźwięku. Krople to też... łzy. Nie mam czasu rozpisywać się dalej, w każdym razie - tak oto poezja odsłoniła mi swoją słodką Tajemnicę:) I tak wyszło na jaw, że nie umiem przetransponować Wlazł kotka na płotka:) z gamy C-dur do A-dur,  ale pani obiecała jeszcze raz wytłumaczyć w sposób łopatologiczny:)).  Żeby pojąć muzyczną ortografię, trzeba być dobrym matematykiem, a to mi raczej nie grozi:) Cóż, przynajmniej próbuję!

3 komentarze:

  1. http://peacefulrivers.homestead. com/Hafiz.html
    Muzykę tylko słucham ale od pól roku pasjonuje się poezja Hafiza i to podobno tez jest muzyczne .W Twoich zapiskach info miłosne znalazłam trochę Hafiza ,W odpowiedzi przesyłam swoje linki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hafiza znam tylko ze słyszenia i z wiersza Miłosza "O ksiażce" :... "i zapomniany dawno śpiew Hafisa":) Z moim angielskim podana przez Ciebie strona i tak jest nieczytelna:),ale poszukałam tłumaczeń polskich - faktycznie jest to muzyczne, z resztą z tego co wiem, to on jest twórcą gatunku "gazeli" - utworu o tematyce miłosnej, gdze rytmika, rym są bardzo ważne. Pewnie w moich tkliwościach i wyznaniach, ach!, wiele jest poezji w ogóle - takie wypaczenie zawodowe, to mówi gdzieś samo i już! A co do muzyki, to zdecydowanie wolę jej słuchać i śpiewać ją, niż transponować gamy...:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieki za odpowiedz .Hafiz w XIV w tworzyl swe gazele na czesc swojej drugiej ...żony..ktora byla niezwykle piekna i razem z innym poeta strworzyli w Persji w Shirazie kierunek romantyzmu spirytualnego .Grób Hafiza monumentalny jest dzien i noc oswietlony
    .mam jego zyciorys ale tez po angielsku.http://www.hafizonlove .com/bio/jest tam wiele odnosniko poetow europejskich i amerykanskich ktorzy z jego poezji czerpali inspiracje
    Slyszalam .ze wyszla plyta z jego poezja i dlatego Ciebie o nia spytalam.Teraz w w ich republice islamskiej kultura jest mocno upolityczniona ale ich literatura i poezja jest zachwycajaca.Podaje moj adres mailowy aldonafiedler@wp.pl.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.