2 sierpnia 2010

Rusałka admirał



Admirały są dzikie. A przynajmniej te, które fruwają koło mojego domu. Może sceneria muru i schodka jest dość ascetyczna, ale to i tak dobra sceneria w porównaniu z inną, którą zaproponował model - wcześniej dosiadł kupy Rudka...

4 komentarze:

  1. Admirały są dzikie? Miałam kiedyś admirała domowego. Przyleciał schronić się przed zimą, nie wiedząc o tym, że motyle żyją bardzo krótko nawet latem.
    Baśka

    OdpowiedzUsuń
  2. Te koło mojego domu - owszem. Trudno im usiedzieć w miejscu i płoszą ich najdelikatniejsze kroczki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś mi tu nie gra! A Kto u Was w sezonie śliwkowym ma takie delikatne kroczki? :)
    Baśka

    OdpowiedzUsuń
  4. Baśka - mistrz ciętej riposty!!! Ty Ty TY!!! :))

    U mnie są wszystkie sezony na raz. Jak się uprę, to nawet w zimie mam sezon śliwkowy. ;))

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.