Nie widzę ani jednej szypuły z owocnikami żadnej z wielu gatunków babki.A te 'wróble z krainy kangurów i pięknych opali' bardzo lubią dłubać w tych szypułach.
Moje ptaki niezbyt je lubią. Zeżrą, ale z łaską. Chyba są "rozpuszczone" - jak się u nas mówi. Jest jeszcze jedno gwarowe lokalne określenie, jak ktoś wybrzydza przy jedzeniu: że "ma pełno w d...e".
A tak jeszcze poważniej to żeby mieć ładny trawnik tępimy wszelkie babki różnymi chwastobójczymi płynami. Łąki w bliskim sąsiedztwie okolicach były skoszone, a tak daleko mi się nie chce biegać ;)
Droga pani to powiedzonko jest mi również dobrze znane.Takie bliźniacze temu wymienionemu brzmi; Grunt to pełna d..a. Albo: Nie ma to jak pełna d..a.W tym ostatnim wymienionym mieści się szeroki wachlarz skojarzeń, bo wystarczy użyć takich wyrazów jak: młoda,stara,zgrabna,ładna,kształtna,plaska,okrąglutka,nisko zawieszona,pojemna,chuda,z pryszczami lub bez, gładka,chropowata,luźna,ciasna,mokra,kobyla,płytka,głęboka,rozlazła,zaciśnięta,wesoła,smutna,opalona,blada,siwa, sina,czarna itd itd ... A wszystko to może mieć właśnie związek z bukietem jarzyn. Proszę p ryjąc moje serdeczne życzenia w bukieciku z zielonego owsa i trzema bławatkami weń wetkniętymi.
Ależ skąd!! Jakże mógł Pan nawet tak pomyśleć ;) Cieszę się, że powiedzenie funkcjonuje także w Pańskich stronach i dobrze się rozumiemy :D Bukiecik przyjmuję i serdecznie zań dziękuję!
Spadł mi młyński kamień z serca. Bowiem cenię sobie bardzo naszą bloogową znajomość. Bo widzisz Oleńko, Pani jest jedną z takich pereł, które zdobią polskie regalia! Proszę nie przekręcać na realia, chociaż 'realia' to też bardzo do Pani przystaje.
Nie widzę ani jednej szypuły z owocnikami żadnej z wielu gatunków babki.A te 'wróble z krainy kangurów i pięknych opali' bardzo lubią dłubać w tych szypułach.
OdpowiedzUsuńMoje ptaki niezbyt je lubią. Zeżrą, ale z łaską. Chyba są "rozpuszczone" - jak się u nas mówi. Jest jeszcze jedno gwarowe lokalne określenie, jak ktoś wybrzydza przy jedzeniu: że "ma pełno w d...e".
OdpowiedzUsuńA tak jeszcze poważniej to żeby mieć ładny trawnik tępimy wszelkie babki różnymi chwastobójczymi płynami. Łąki w bliskim sąsiedztwie okolicach były skoszone, a tak daleko mi się nie chce biegać ;)
O, wypisz, wymaluj nasza Jazgotka!:)
OdpowiedzUsuńDroga pani to powiedzonko jest mi również dobrze znane.Takie bliźniacze temu wymienionemu brzmi; Grunt to pełna d..a. Albo: Nie ma to jak pełna d..a.W tym ostatnim wymienionym mieści się szeroki wachlarz skojarzeń, bo wystarczy użyć takich wyrazów jak: młoda,stara,zgrabna,ładna,kształtna,plaska,okrąglutka,nisko zawieszona,pojemna,chuda,z pryszczami lub bez, gładka,chropowata,luźna,ciasna,mokra,kobyla,płytka,głęboka,rozlazła,zaciśnięta,wesoła,smutna,opalona,blada,siwa, sina,czarna itd itd ... A wszystko to może mieć właśnie związek z bukietem jarzyn.
OdpowiedzUsuńProszę p ryjąc moje serdeczne życzenia w bukieciku z zielonego owsa i trzema bławatkami weń wetkniętymi.
Przyjąć...(poprawka)
OdpowiedzUsuńCzyżbym był powyżej niestosowny w słowach ? A możne źle zrozumiany ? Albo,co gorsze, ignorowany ? Oleńko ?
OdpowiedzUsuńAleż skąd!! Jakże mógł Pan nawet tak pomyśleć ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że powiedzenie funkcjonuje także w Pańskich stronach i dobrze się rozumiemy :D
Bukiecik przyjmuję i serdecznie zań dziękuję!
A przyczyna milczenia - banalna. Brak czasu...
Spadł mi młyński kamień z serca. Bowiem cenię sobie bardzo naszą bloogową znajomość. Bo widzisz Oleńko, Pani jest jedną z takich pereł, które zdobią polskie regalia!
OdpowiedzUsuńProszę nie przekręcać na realia, chociaż 'realia' to też bardzo do Pani przystaje.