4 sierpnia 2010

Tekst Marka, gdy coś przymierzam i mi się podoba, i najprawdopodobniej to kupię:
"-Dobrze się zastanów, czy jest Ci to potrzebne." :)

Powalający! :) (jak uzasadnić potrzebę kupna dwudziestej ósmej bluzki...?)
Kryterium potrzeby wzbudza bowiem pewną refleksję w momencie posiadania już mocno przepełnionej szafy. Niestety - często na korzyść kupna. W sumie to - gdy się dobrze zastanowić - kolejny sweterek, spódniczka, płaszczyk, bluzeczka i buty zawsze się kiedyś przydadzą :)).

6 komentarzy:

  1. Pochwalam takie zakupy ponieważ zawsze co zbędne można oddać potrzebującym. Są pojemniki na odzież z których również korzystam.
    Tyle tylko, że teraz przeliczaj wszystko na worek cementu,lub kleju, lub gotowej zaprawy...
    Pozdrawiam ,J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio robiłam przegląd w szafach i znalazłam sporo rzeczy, które dziś oddaliśmy innym. Było tego sporo, rzeczy dobre jakościowo i ładne, ale już nieprzydatne - głownie dlatego że już się w nie nie mieścimy. Szarlotki, tarty i ciasteczka robią swoje - niestety.
    Nie wiem, czy bawić się w przeliczanie. Gdybyśmy wszystko przeliczali - zwariowalibyśmy, a nasza budowa i tak na pewnym etapie zostanie na jakiś czas zamknięta.
    W tym kraju nie da się niczego zbudować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ ja napisałem żartem tę radę przeliczania.
    Oleńko, nie w tym a w naszym kraju, w naszym. W tym momencie przypominają się mi słowa bardzo uczciwego człowieka, który pytał a właściwie proponował żebyśmy zadali sobie pytanie czyj ten kraj ma być.
    To nasz kraj, tylko ludzie po części w nim jacyś tacy obcy.
    Nie trać nadziei i poczucia sprawiedliwości, już są tacy , którzy dbają o to byśmy tak bardzo nie cierpieli.Dla mnie to dbanie o nas jest farsą, gruszki na wierzbie to też farsa i rychłe "orędzie miłości" będzie jeszcze większą farsą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam z tym naszym krajem tak złe doświadczenia od kilku lat, że przestaje być mój. Staje się dla mnie obcy i wrogi. Tracę poczucie sprawiedliwości. Coraz mocniej czuję, że to nie jest dla mnie miejsce... :|

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem Ciebie doskonale.Nawet nie będę czynił chociażby minimalnej próby żeby nakłonić Ciebie do zmiany zdania.Oleńko, musisz być dzielna, bo kiedy już masowo będą wracali z Irlandii i nie tylko, do Polski naszych marzeń ,jak mówi pewien mało rozgarnięty polityk, ci co się dorobili, to dopiero będzie trudno o pracę, bo żaden prestidigitator tak z rękawa nie stworzy kilka milionów miejsc pracy.Nawet ten współczesny Grabski z uśmiechem półgłówka nie podoła niczemu by zmienić tę rajską polską sielankę.Chyba że pani Merkel się nad nami ulituje a pan Putin przygarnie nas do serca - bo to jedyna matka nadzieja.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za słowa otuchy i zrozumienia...

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.