...reakcję Oleńki, która widzi wokół siebie coś czarnego, fruwającego i wysyłającego w locie zielone i niebieskie refleksy...? @_@ :)
Są niesamowite!!! Odkryłam je podczas spacerów z Rudkiem środkiem rzeki, w miejscu, gdzie brzeg osłonięty jest łopianami i pokrzywami i innym krzakiem.... Są dość płochliwe. Ta była wyjątkowo łaskawa i pozwoliła mi na kilka ujęć. Wrócę tam jeszcze z aparatem... ;-)
No no będą z Ciebie ludzie. Coraz lepiej, coraz ciekawsze fotki.Fotografując widzisz więcej świata.
OdpowiedzUsuńTe fruwające brylanty są pięknym obiektem dla fotografującego.
Piątka !
;o)
Ty to masz ładnych sąsiadów! Chyba ją znam ! To Somatochlora metallica. Piękne zdjęcie (to ostatnie)!!! Mnie tylko odwiedzają Culex'y pipiens'y , ale nie poluję na nie z aparatem, tylko tłukę zwiniętą gazetą! :)
OdpowiedzUsuńBasia
...a może to któraś ze świtezianek (?)
OdpowiedzUsuńB.
Hmm - nie znam się na ważkach, ale jak sprawdzam w guglach Somatochlore metallice to na wszystkich ma przezroczyste skrzydła o innym kształcie.
OdpowiedzUsuńA ta jest doskonale czarna, jak sadza! I te niesamowite odblaski malachitu!!
Szukaj dalej ;)
Tak - dokładnie - to samiec Świtezianki dziewicy (Calopteryx virgo). Samiczki też tam były - są brunatne. Dobry wujek Gugle mi podpowiedział. Dzięki, dzięki ;)
Culex`ów pipiens`ów też u nas sporo. Polecam moskitiery w oknach.
Wspólna praca naukowa z dziedziny entomologii zaowocowała!:) Niech Rudek jeszcze coś wytropi! Czekam na następne zagadki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Basia.