24 kwietnia 2010

kawałek szczęścia :)




Ulubiona pizzeria na Stolarskiej, wyśmienita pizza, znakomita biała kawa, kawałek cienia pod przytulnym parawanem, leniwa sobota, ukochany u boku, Wy, Wy, Wy, Kochani moi - to jest cudowne!!! :) Jeśli dodać do tego fakt, że obroniłam pracę dyplomową na piątkę i skończyłam wreszcie te studia, i że nie muszę już niczego pisać (yes, yes, yes!), i że mogłam zrzucić elegancki strój oficjalny błeee i przebrać się w podkoszulek po prostu i dżinsy i zrzucić z siebie ten stres cały i wziąć oddech, wreszcie porządny, głęboki, odprężający oddech!!! - to dopiero szczęście... ;) Aaaaach!!! :o)) (...I jeszcze sobie bluzkę kupiłam w Galerii!!!... :>)

*
(zdjęcia - by Przemo M. :) )

4 komentarze:

  1. brawo, kochana! wiedziałam, że Ci się uda;*
    no, to teraz nadszedł czas, żeby podbić świat:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tiaaaaaa... Nie chcę podbijać świata. Chcę tylko pracę dostać!!! :)

    Dziękuję, Kochana!!! :*
    I Tobie - powodzenia!!! - coby przy naszym następnym spotkaniu nie było marudzenia, że muszę coś pisać zaległego... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę ! BARDZO SIĘ CIESZĘ I GRATULUJĘ ! ! !

    ;o)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję i życzę, by to szczeście towarzyszyło Ci każdego dnia. Pozdrawiam!
    Aga M.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.