1 kwietnia 2010

prima aprilis czy...



Po lewej: pupa Klarysy. Pupa, która zniosła trzy jaja, która zamierza je jeszcze znosić i wysiadywać. 
Po prawej: pupa Ćwirka, która zaczyna wyglądać tak, jakby zamierzała coś znieść...
Co gorsza, Ćwirek przesiaduje właśnie budce. Właśnie: przesiaduje... Trochę zbyt długo. Wiem, że samce pomagają w wysiadywaniu jajek, ale ludzie, którzy znają się na papużkach o wiele lepiej, uświadomili mnie dziś na czacie, że samce falistych nie wysiadują o_o. I w ogóle dużo się naczytałam o rozpoznawaniu płci u falek. Okazuje się, że kolor woskówki nie zawsze jest najlepszym sprawdzianem. Co właśnie może się okazać...
Poczekajmy.

2 komentarze:

  1. Jest taki wic o dwóch kurach.Jedna chwali się drugiej że znosi większe jaja dlatego są sprzedawane w Delikatesach i są o trzy grosze droższe. Na to druga kura: Phi,za trzy grosze nie warto sobie koleżanko rozkalibrowywać pupy i dodaje, że każdy kogut przyzna jej w tej materii rację.
    (646)
    I już się nie smuć !

    OdpowiedzUsuń
  2. E tam, nie smucę się. Najwyżej Ćwirek po prostu okaże się Ćwirką ;)

    Martwi nas z mężem tylko fakt, że Ćwirek rozbija jaja, które zniosła Klarysa. Na 90% robi to on, Klarysa raczej nie buszuje w budce z jajkiem i obchodzi się z nim delikatnie. No i po prostu je wysiaduje.

    Z poprzednim samcem nigdy się to nie zdarzyło, Klarysa wysiadywała długo 9 jaj (które potem okazały się niezalężone...).
    Gdyby Ćwirek był samicą, konkurencja o budkę byłaby bardziej zrozumiała, niż kiedy Ćwirek jest samcem - albo nieostrożnym, albo "złośliwym"...

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.