28 września 2006

Planowanie studenta poććiwego ^^

Mgła, deszcz, katar, ból gardła, pakowanie napoczęte, pudła piętrzące się w pokoju. Znów trzeba się wywieźć i poddać przymusowemu odchudzaniu:). Ale w głowie masa planów, lista rzeczy do zrobienia, miejsc do odwiedzenia, osób do przegadania (obgadania xD:).

Plan zajęć pierwszego roku SUM jest całkiem ciekawy, opcje i monografy już upatrzyłam, seminaria - inspirujące, ale chyba pójdę po najmniejszej linii oporu - do metodyków. Najbardziej zirytowały mnie wykłady z pedagogiki i psychologii - już siebie na nich widzę, ooo, już tam jestem, z pewnością. O ile uda mi się przebrnąć przez zapisy po mojej myśli - plan jest całkiem, całkiem. Poniedziałek, wtorek - zawaliłam najwięcej, każdego dnia wstawanie zafundowałam sobie o szóstej. Oby się tylko zapisać. I naprzód. Stresorami są najbliższe dni, będą to dni pełne zamieszania, kolejek, przepychania się i walki o byt w postaci korzystnego pokoju
w akademiku i dogodnego w nim miejsca, podłączenie się do sieci, zapisania się na zajęcia, potem na seminaria, zameldowania i inne biurokratyczne potwory.

Teraz utknęłam daleko w tyle, ale ruszę z miejsca i dotrę gdzie trzeba. Z nutką na sercu. Się postaram...!

1 komentarz:

  1. C. Ela (i Kinga)24 maja 2010 20:44

    Na deszcz to polecam jakiś kaptur, bo z parasolem nie wygodnie;D na ból gardła herbatka malinowa z miodem i kanapki z czosnkiem, a jeśli chodzi o resztę to...powodzenia:D
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.