10 września 2006

Tak się urodzić...

Tak się urodzić w niedzielę wieczór... [A. Osiecka] Tak, urodziłam się wieczorem, chociaż nie wiem, czy to była niedziela. Zresztą.. czy ja lubię niedziele? Chyba nie - poniedziałki za blisko:). Faktem jest jednak, że urodziłam się dwadzieścia dwa lata temu około 22:00.
Dzień był mi łaskawy, teraz nadchodzi prześliczny wieczór. Niebo było wrześniowo błękitne, słońce otulało promieniami, kosmosy wesoło chwiały się na swoich długich łodygach, a aksamitki błyszczały pomarańczem, przyciągającym Rusałki Pawiki.  Świerszcz z jabłoni pod oknem zaczyna wesoło grać...
Cieszę się, że urodziłam się jesienią.

Oleńka uparła się, że sama w tym roku upiecze tort. Jak na osobę, która o pieczeniu ma pojęcie ... przezroczyste ^_^ (...żeby nie powiedzieć żadne _^_), była to decyzja zadziwiająca i ryzykowna. Zaprawdę powiadam Wam: nic tak nie stawia Oleńce oporu materii, jak gotowanie, jak pieczenie. To są procesy dziwne, mroczne, o niezwykle płynnych granicach przesolenia, przesłodzenia, niedosłodzenia, niedosolenia, przepieprzenia, niedogotowania, rozgotowania, przypalenia, wykipienia, spalenia _^_``; procesy, którymi rządzą ciemne, nieuchwytne moce temperatury i czasu. I konsystencja, i forma, smak... Szkoda co gadać, mózg się lasuje :)). [[Teraz już żaden mężczyzna mnie nie zechce, buuuuuuu... T_T]]. 

Biszkopt trochę za bardzo usiadł i zapomniałam go skropić esencją herbacianą, a masa wyszła zbyt pulciasta, ale Oleńka była z siebie zadowolona ^_^. Udekorowałam go czekoladową spiralą (oczywiście spiralą dziejów wg Hegla:)), z której dziś zostały niewielkie półokręgi:). Tort filozoficzny... xD  Słodki:)))

Życzę sobie dużo czekolady, dużo kawy w kawiarniach, dobrej literatury i muzyki. I żeby trwała we mnie pasja.. To ona wprowadza niezwykłość w monotonię dni, pozwala dostrzegać piękno. Przez nią nieprzespane noce, prześpiewane, przeczytane, przefruwane po gwiazdozbiorach... Niech żyje...! ^_^

1 komentarz:

  1. A ja urodziłam sie właśnie w niedzielę...
    Bardzo podoba mi się jak piszesz...
    Życzę Ci dużo czekolady, dużo kawy w kawiarniach...tak, tak tego własnie czego sama sobie życzysz ;D
    Pozdrawiam cieplutko...
    www.ciocia-i-siostrzenica.blog.o net.pl

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.