16 lutego 2006

zaczytanie

A śnieg nie przestaje padać, padać, padać... Ciekawe, czy się jutro dostanę do Żywca. Fatalne drogi... Może bardziej fatalne utrzymanie dróg :(... A ten śnieg taki mokry i ma się w deszcz zamienić... Odwilż idzie. Igloo jest już tylko kupą śniegu... 
       Tymczasem siedzę sobie w swoich czterech jasnozielonych ścianach i korzystam z resztek mojego wypoczynku. Wczoraj skończyłam wreszcie Świat na krawędzi - rozmowy Tomasza Fiałkowskiego ze Stanisławem Lemem. Na wiele rzeczy oczy otwiera ta książka. Momentami wstrząsa. Zapowiada się kolejna noc z literaturą, bo dziś kurier przywiózł nam książki zamówione z katalogu.  Czekają opowiadania i Autobiografia Borgesa, Wszechświat Lema Jarzębskiego i całkiem ładny wybór poezji Haliny Poświatowskiej... I jeszcze smaczek: Spacer po niebie - ślicznie wydany atlas nieba z legendami o gwiazdozbiorach *_*...
       A więc zapowiada się noc liryczno - powieściowo - astronomiczna :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.