18 lutego 2010

...

Beznadzieja, niepewność, bezradność.
Kochałam i wierzyłam w to, co robiłam.
A teraz jestem tylko numerkiem w systemie
bez prawa do normalności.

1 komentarz:

  1. Przychodzą mi do głowy same banały, trudno znaleźć jakieś przekonywujące pocieszenie. Nic nie trwa wiecznie, beznadzieja, niepewność i bezradność, też będą miały swój koniec. Pozdrawiam ciepło życząc aby wszystko wróciło no normy :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.