10 stycznia 2010

zasłyszane w lekturze

"Żyję po to, żeby pisać, i uważam, że bez względu na okoliczności, trzeba poświęcić życie wyjaśnianiu zarówno chaosu, jak i ładu." Nie pamiętam już, kto to powiedział. I chociaż pierwsza część tego zdania trąci szmirą, a ja wcale nie żyję dla pisania, to druga część jest jakby ważniejsza, teraz kiedy zapełniam kartki w nadziei, że wreszcie zrozumiem, czego zrozumieć nie mogę, że wreszcie ujrzę, czego wcześniej nie zauważyłem. Że oddzielę łado od chaosu albo w chaosie objawi się jakiś  inny, zupełnie nie znany ład.

Paweł Huelle, Weiser Dawidek

3 komentarze:

  1. Tak szybko niczego nie nazywam szmirą. Wielokroć zmieniałem negację na pozytywne zdanie. Jest tak, że to czego nie można zrazu dostrzec, ani przez najbliższe dni ,czy miesiące, dopiero po latach nas przekonuje i pozwala nam rozumieć to czego nie rozumieliśmy wprzódy.
    *
    Mój doradca, doktorus, ten z dzwonkiem przy ogonie i ten drugi pono bezpłciowy, ciągle mi plują do ucha swoje zdania a ja i tak jestem po środku.
    Jeden preferuje chaos a drugi ład. Relatywizm tychże zjawisk daje nam wybór poczynań,poglądów, i wymądrzeń.
    Nie zawracam sobie głowy chaosem, raczej wiem, że jeżeli mam się do czegoś przyłożyć to siły kieruję na ład. Ten jest trudno utrzymać i tutaj należy pożytkować siły dla poczucia własnej wartości bo moi synowie patrzą na mnie !

    OdpowiedzUsuń
  2. ,,, bo możnaby rozpatrywać czcze domysły ile w chaosie jest ładu i na odwrót, ale po co dociekać zawartości ile cukru jest w cukrze...
    ;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zatrzymałam się przy tym fragmencie podczas lektury i postanowiłam zacytować, bo... tak chyba jest z moim pisaniem - trochę. Ot - siadam do klawiatury i piszę coś. czasem to "coś" jest nawet mądre, częściej jednak niczego wartościowego i oryginalnego nie prezentuję, opisując swoje zmienne nastroje, podsumowując banalne wyczyny i zwierzając się z upodobań, marzeń... A jednak odczuwam, że dzięki temu wprowadzam w swoje życie porządek. Że zawieram z losem tajemniczy pakt, kiedy coś tu głośno pomyślę. Pokuszę się o taką osobistą metaforę: PISANIE jest PORZĄDKOWANIEM CHAOSU.

    hmm, tylko czyże jest ten chaos? ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.