3 czerwca 2012

...rozkwitanie jest trudne, w każdym razie - ryzykowne. Narażasz się na kaprysy pogody, wiatry, deszcze, tradycyjne majowe  przymrozki, o szkodnikach nie wspominając. I ta rozpaczliwa walka o dostęp do słońca wśród tych, co już wysocy i rozrośnięci, stabilni. 
Czasem po powrocie do domu mam tylko jedną potrzebę: zasnąć. Nadal "rosnąć w ciemności, jak korzeń niegotowa". Odpocząć. 

Moje życie traci smak i kolory. Nie odczuwam głodu, nie czuję smaku tego, co jem. Ciałem jestem w domu, myślami i emocjami w pracy. Nie słyszę, co mówi do mnie mąż. Denerwuje mnie śpiew moich papug, wyciszam muzykę, akceptuje tylko ciszę. Nawet nie umiem porządnie się wyspać.

Jak radzicie sobie ze stresem?

8 komentarzy:

  1. to prawda, ryzyko jest wpisane w rozkwitanie, chyba w ogóle we wszystko co jest dobre i pożyteczne. powodzenia! może rzeczywiście odpocznij, choć na dzień, może potrzebujesz tego.
    Odstresowuję się najchętniej wśród zieleni, śpiewu ptaków, promieni słońca, ulubionej muzyki... a dzisiejsze Słowo od Pana tez pomaga pozbyć się stresów :) "Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami(córkami) Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni" i "Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" piękna obietnica, On jest. Zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leno, dziękuję Ci za te słowa. Odpoczynku potrzebuję, tylko chyba nie potrafię nawet spokojnie odpoczywać. Inną sprawą jest, że nie mam czasu - po pracy intensywnie uczę się do egzaminu.
      A świadomość, że w tym wszystkim nie jestem sama - bardzo, bardzo mi pomaga.
      Tylko że to wszystko na poziomie świadomości, myśli. A organizm - reaguje po swojemu. Fatalnie.

      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Nie ma za co:) Jeszcze jeden cytat będzie tu pasował "Powietrze, światło, odpoczynek uzdrawiają, ale największe ukojenie płynie z kochającego serca."
      Również pozdrawiam, dobrej nocy.

      Usuń
    3. Doświadczam :)
      Dzisiaj mi kwiaty nawet kupił. Niespodziewanie.

      :-))

      Dobrej, spokojnej nocki dla Ciebie! ;*

      Usuń
  2. A wiesz, już prawie zapomniałam o rozkwitaniu, kiedy wszystko wokół mnie usycha...

    Stres związany z obowiązkami uciekał podczas wędrówek po lesie... lub po starciu z workiem treningowym. Potrzebuję fizyczności. Zmęczenia.
    Dla oczyszczenia duszy :)

    Trzymam kciuki za egzamin.
    Wszystkiego dobrego!
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmęczenie - to jest to. Jak bardzo odpoczywa mi dusza, kiedy pracują dłonie. Cała sobota sprzątania domu bardzo mi pomogła. Błogosławiona praca.

      Pozdrawiam! :*

      Usuń
  3. Lipy pachną, koją zapachem.
    W sam raz, by pod nimi odpocząć:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.