11 lipca 2011

w naszą drugą rocznicę

..."nie straszne mi przemijanie
gdy z Tobą tylko przemijam".

[Daniel Główczyk]

Zawsze bałam się przemijania. Nadal się boję. Ale teraz rozumiem, co miała na myśli Poświatowska, pisząc: 

"miłość
tak - ona jedna
nie podlega upływowi czasu
trwa
jeśli jest - jest wieczna".

Teraz wiem, że tak naprawdę bałam się samotności.
A przemijanie może być piękne. Przemijanie może być trwaniem. Tworzeniem. 

Dziękuję za to, co zbudowaliśmy. Za to, co czasem burzymy. Za to, co odbudowujemy.
Za miłość, co "maluje na kolorowo ponure cienie życia" [Nuria Amat].

5 komentarzy:

  1. Chce dalej tworzyć, burzyć i budować:) Nie boje się upływu czasu i świata co ciągle wciąż gna:) my swoim tempem - tempem miłości krążymy tu:) Kocham :*:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłość...Jak trudno się otworzyć na tę która potrafi budować czyste dobro.......

    OdpowiedzUsuń
  3. Danielu - zgadzam się, trudno. Ale nie jest to też niemożliwe. Ona jest. Czasem bardzo blisko.

    Czyste dobro - tak trudno o nie. Za dużo w nas skaz i pęknięć - w ludziach. Ta miłość czasem jest, ale nie jesteśmy jej zdolni urzeczywistnić...

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mogą pojawić się z małym opóźnieniem - są moderowane.