Śliczna, słodka mała kotka. Dwa i pół miesiąca. Białe łatki pod szyją i skarpetki. I wąsy białe. Lśniąca sierść. Uwielbia towarzystwo. Lubi się łasić - bardzo bardzo. I spać w łóżku. Umie korzystać z kuwetki. Nie ma pchełek, kleszczy ni innych pasożytów (została polana specjalnym środkiem przeciwko tymże, będzie działał trzy miesiące).
Czy ktoś z Was albo Waszych znajomych chciałby mieć takiego domownika? Oddamy w dobre ręce. Piszcie - w komentarzach.
Mega wypasior
OdpowiedzUsuń:-P
OdpowiedzUsuńja cież nie mogę :) panna na wydaniu ;)))
OdpowiedzUsuń"Została polana specjalnym środkiem"..? :)
OdpowiedzUsuńNazwijmy ją Polana.
OK, braciszku. Może być Polana :) Nawet ładnie ;P
OdpowiedzUsuńEch, śliczne kociątko. Kotki potrafią być bardzo wdzięczne za opiekę i czułość, wiem, bo miewałam takowe. Niestety, w moim obecnym stanie kiciuś jest niewskazany - wynajmuję mieszkanie i już kiedyś musiałam odnawiać drzwi i ścianę z tapetą, bo kotek został sam w mieszkaniu i mu się nudziło.
OdpowiedzUsuńL.
Wiem, L., rozumiem Cię. Gdybym miała taką możliwość, sama bym ją zabrała, ale nasz pies koty ze złością gania, a papużki i kotek w jednym pokoju - to niemożliwe... :(
OdpowiedzUsuńDlatego wystawiłam, może ktoś się skusi. Jeśli nie - cóż, kicia zostanie u właścicielki.
Pozdrawiam.
Póki kotka jest mała, papużki są chyba jeszcze bezpieczne. Mam nadzieję, że uda się znaleźć dobrego właściciela, pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńJakubie, koteczka ze mną nie mieszka, ale tam, gdzie mieszka też są papużki i na razie wszystko jest w porządku :)
OdpowiedzUsuńMoże się uda, miejmy nadzieję. :)
Pozdrawiam!