29 stycznia 2009

28/29.01.2007

Obdarowałeś mnie wtedy. Zaufałeś. Wziąłeś odpowiedzialność. Podjąłeś wyzwanie. Odpowiedziałeś na moje wołanie. 

A przecież mogłeś uciec - w natłok spraw, w krąg innych miejsc i twarzy. Udawać, że nic się nie dzieje - w każdym razie nic ważnego. Przejść obojętnie, bo tak najprościej. Wygodnie. Bez wielkich słów. Bo miłość można przesłonić przeróżnymi filozofiami. Dużo można gadać, a zawsze bez sensu. Bo jak można tłumaczyć coś, co jest niewytłumaczalne? 

Obdarowałeś mnie wtedy.
Przybiegłeś w ciemną, zimną noc i chwyciłeś za rękę. I trzymamy się tak do dziś... 
I trwa ten cud
nieustająco.

25 stycznia 2009

Bo czasem trzeba powiedzieć wprost...

(...)"Tematyka rozdziału profesora Krąpca* bardzo mnie przerosła, co pewnie nie było trudne do uchwycenia podczas lektury tej, jakże o niskim poziomie intelektualnym i momentami bełkotliwej pracy. Po moim dotychczasowym - tak krótkim i fragmentarycznym spotkaniu z metafizyką, trudno napisać mi coś bardziej konstruktywnego i głębszego."(...)

Aleksandra D.
(praca zaliczeniowa z metafizyki)

* M. A. Krąpiec Metafizyka. Ogólna teoria bytu [w:] Wprowadzenie do filozofii, Lublin 2003.

22 stycznia 2009

"bo ciągle się tli w nas ogień"...

Deszcz, śnieg, mgła, wilgoć, chłód, mrok...
Nie mogę poradzić sobie z chłodem. Przez byle powiew tracę swe ciepło. Przemarza mi dusza. Staje się ciężka i trudno z nią wytrzymać. Bolą mnie jej zlodowaciałe kryształy. Gdziekolwiek wychodzę, chcę czym prędzej wracać. Do Ciebie.
Całe życie człowieka polega na niczym innym, jak rozpaczliwej walce o zachowanie swego ciepła. Na ochronie swojej maleńkiej gwiazdy, której kiedyś zabraknie promieni i zaskoczy nas ciemność. Na nieustannym podtrzymywaniu płomienia, który swym ciepłem sprawia, że możemy być, a światłem wskazuje drogę do celu. Rzuca światło na sens ludzkiego istnienia.
Nie pozwól, proszę, żeby się we mnie wypalił...

15 stycznia 2009

praca na zaliczenie +_-...

...."Co to jest byt i jakie są jego transcendentalne właściwości...?"
Znowu mi się będą śnić pojęcia abstrakcyjne......
Idę spać, bełkot mojego wywodu jest przerażający...

11 stycznia 2009

...

 Zawieruszone wątki zostały odnalezione, zakurzone tematy - przetarte. Poruszono to, czego lepiej było nie ruszać, co tkwiło sobie spokojnie w swoim błogim spokoju. Rozbiły się starannie zaklejane niepokoje, myśli zaczęły przebiegać po torach wątpliwości. Wnioski dotarły do bezsensu...

8 stycznia 2009

i znów...

...nocna pora, biurko oświetlone małą lampką, kubek białej kawy, trzy markery do zakreślania (w różnych kolorach), skrypt, notatki, słownik i podręczniki i coraz większa panika i dezorientacja we wszystkim, co starałam  się opanować od tygodnia.
Kolejna sesja zimowa...