Więc taka jest właśnie jałowość - pustka, niemoc, marazm?
Więc tak to właśnie jest - nie mieć nic do powiedzenia?
Duchowe grzęzawisko, mgła, szarość, obojętność.
Dzień-noc-dzień-noc-dzieńnoc.
Sen.
Nie mam siły.
Czy coś mnie w końcu obudzi...?
Oby tak. Świat jest zbyt piękny, by go przespać...
OdpowiedzUsuń