....w szeleście liści, w zapachu wiatru, w słońcu, w muzyce, w miłości. Od tęsknoty do tęsknoty, od spotkania do spotkania, od poranku po wieczór, od przebudzenia do snu, we śnie, we dnie, w nocy, daleko i blisko, w radości i smutkach...
To było baśniowe. Krakowski wieczór, rzędy latarni, droga tylko dla nas. Tajemniczy ogród, zielone przestrzenie. Cisza. Wiatr. Niebo na wyciągnięcie ręki, otulone chmurami, tak jak lubię. I zapach października.
...Przytuleni jak ptaki do siebie kołyszemy się nad wielkim miastem... ...A pod nami światła i przestrzeń, a dokoła nocy aksamit...