29 maja 2008

home

w zacisznym zakątku świata 
mały skrawek ziemi na południu, blisko serca 
potoki błękitu, wodospady zieleni, wiatr 
każda rzecz na swoim miejscu 
myśli biegające po polnych ścieżkach 
i znajome gwiazdy uśmiechające się z bardzo daleka
(kiedyś nauczyłam się na pamięć ich dróg po mostach
między wierzchołkami drzew)

jestem tutaj 

mam szczęście


28 maja 2008

decyzja.

bye, bye, Kraków !!

4 maja 2008

pieprzę cię miasto, jesteś jak stare ciasto!!!

...tłok, kolejki, tłumy ludzi, nieznośnych i wygłodniałych turystów, którzy wszędzie się wałęsają, rozkopane ulice - wieczne remonty, zwężenie dróg, korki, korki, korki, zapchane autobusy, sklepy, parki, kawiarnie, smród, kurz i sknery-właściciele mieszkań, skąpcy, wyrachowancy, zdziercy, współlokatorzy, którym szkoda pieniędzy na ogrzewanie mieszkania, ale nie szkoda na alkohol, ogólna drożyzna wszędzie................. 

aaaaaaa, nie chcemy żyć w taki sposób. 
podjęliśmy decyzję.